Nikołaj Gumilow
Jesień

Pomarańczowo-czerwone niebo...
Wiatr porywisty kołysze
Krwawą kiść jarzębiny.
Chcę dognać konia, co biegnie
Blisko szyb oranżerii,
Krat prastarego parku i łabędziego stawu.
Obok mnie ryży, kosmaty
Pędzi mój pies,
Milszy mi stokroć
Niż brat rodzony;
Psa będę zawsze pamiętał.
Jeżeli zdechnie.
A tętent coraz szybszy,
Kurz wzbija się wciąż wyżej.
Trudno jest ścigać konia
Czystej arabskiej krwi.
I trzeba będzie przysiąść
Z zadyszką na kamieniu,
Szerokim i płaskim,
I wpatrywać się tępo
W pomarańczowo-czerwone niebo
I tępo się wsłuchiwać,
Jak przenikliwie krzyczy wiatr.

Leopold Lewin
(Nikolay Gumilev`s site)

Николай Гумилёв
Осень

Оранжево-красное небо…
Порывистый ветер качает
Кровавую гроздь рябины.
Догоняю бежавшую лошадь
Мимо стекол оранжереи,
Решетки старого парка
И лебединого пруда.
Косматая, рыжая, рядом
Несется моя собака,
Которая мне милее
Даже родного брата,
Которую буду помнить,
Если она издохнет.
Стук копыт участился,
Пыль все выше.
Трудно преследовать лошадь
Чистой арабской крови.
Придется присесть, пожалуй,
Задохнувшись, на камень
Широкий и плоский,
И удивляться тупо
Оранжево-красному небу,
И тупо слушать
Кричащий пронзительно ветер.

Стихотворение Николая Гумилёва «Осень» на польском.
(Nikolay Gumilev in polish).