Lubię w początku maja burzę,
Kiedy wiosenny pierwszy grom,
Jakby swawoląc po lazurze,
Grzechoce w niebie huczną grą.
Odgromy młode grzmią rozgłośnie.
Już deszczyk prysnął, kurz się wzbił,
Zawisły perły dżdżu radośnie
I słońce złoci rośny pył.
Z pagórka potok wartki bieży,
Ptaszęcy zgiełk w dąbrowie wre,
I leśny zgiełk, i poszum świeży
Wesoło wtórzą gromów grze.
I rzekłbyś, że to płocha Heba,
Dzeusowe orlę karmiąc, w ślad
Piorunopienną czarę z nieba
Wylała, śmiejąc się, na świat!
Люблю грозу в начале мая,
Когда весенний, первый гром,
Как бы резвяся и играя,
Грохочет в небе голубом.
Гремят раскаты молодые,
Вот дождик брызнул, пыль летит,
Повисли перлы дождевые,
И солнце нити золотит.
С горы бежит поток проворный,
В лесу не молкнет птичий гам,
И гам лесной, и шум нагорный —
Всё вторит весело громам.
Ты скажешь: ветреная Геба,
Кормя Зевесова орла,
Громокипящий кубок с неба,
Смеясь, на землю пролила.